Voldemort i śmierciożercy

Zróbmy syna Voldzia Razz

Ja osobiście nigdzie nie widziałam, niczego takiego. Wink

A ogólnie to myślę iż, śmierciożercy Ci potężniejsi wydostaliby się z Azkabanu, potem np. pomogli tym innym, swoje dzieci by mogli w to wciągnąć. Byliby zdania, że ktoś taki jak Potter nie mógł pokonać Voldemorta, szukaliby gdzieś jakiegoś znaku po nim, czegoś co by zostawił, jakby się nawet spodziewał, że Harry go pokona. Mogliby wpaść na taki trop i odszukać coś, aby go odrodzić tu mógłby by być wątek, że wcześniej, aby się odrodzić musiał mieć krew Harry`ego to tu przykładowo syna i by z synem siał postrach? Taka moja propozycja..

OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
TO JEST GENIALNE

Syna Voldemorta widziałam raz Wink

Raz jedyny raz Wink

Ale słuchajcie. Jest problem. Bo, ile w takim razie jego syn miałby lat i w ogóle bo pamiętajmy, że tak ogólnie rzecz biorąc to za czasów Harry'ego Voldy był już starym dziadkiem...
Chyba, że ten jego syn miałby jakieś 30 lat...

A to Voldo nie jest nieśmiertelny?

A pomysł super:)

Więc jak coś to Ci śmierciożercy to też by byli jakieś stare dziadki, więc im pomogliby ich dzieci, a może by nawet te dzieci i ich wnukowie tym pokierowali, tak teraz myślę..

Chloe, nie on nie jest nieśmiertelny, on po prostu miał duuuużooo horcruxów Very Happy

Ale Harry je zniszczył no i go pokonał... No i... No^^
Claudia, tak tak tak, za taką wersją jestem za.

we tam macie problem zróbmy obojniaka tego na bank nigdzie nie było xD
a można by było zrobić tak że syn Voldka ma dzieciaka z wnuczką Grindelwalda no i ten dzieciak będzie tym złym Razz

O. I oryginalniexD

Obojniak? Nie.. A najlepiej by było jakby ten syn miał dziecko z mugolką, o! I by był skandal i hańba.. A dziecko by było zdruzgotane i by się do matki nie przyznawało i w ogóle.. Wybrałoby złą drogę taką jaką miał dziadek i by swoją armię uzbierał i siał postrach.

Hm, ja raczej przytakiwałam do drugiej części tamtej wypowiedzi, no ale Hyhy

Jestem za. Macie świetne pomysły Very Happy

z tym dzieciakiem mugolki to już przereklamowane jak dla mnie harry półkrwi Voldi półkrwi snape półkrwi

No nie. Ale, np. w oczach Malfoy`ów Evans na zawsze pozostała szlamą i dla nich Harry był półkrwi. Wink

A co do tego dziecka to.. Ja tam dla mnie może być półkrwi w sumie, bo.. I Voldzio by się mógł trochę wkurzyć, jakby by zrobić, że on żyje i współpracować będzie potem z tym wnukiem, mówił mu, że są tacy sami, identyczni i w ogóle..

Mi się podoba Very Happy

A mi się nie podoba... Nie wiem. Może moje za 'dobre' serducho ma już po prostu dość kolejnych napaści śmierciożerców na Hogwart, powrotów Voldzia itp. Zróbmy lepiej jakąś super akcje a nie znów to samo.

a masz jakis pomysł.?